Dzisiaj w pracy jak zwykle niesamowite rzeczy, zdarzyła się nawet rozmowa o eutanazji, wszyscy są za, no proszę. Zjadłem dzisiaj burrito, musiałem się pochwalić, bo naprawdę było dobre, no i powiedziano mi, że "nie chcemy Ci słodzić, ale jesteś dobry i dobrze nam się z Tobą pracuje". No kurwa, kto jest masterem? I tyle, na koniec pozdrawiam muzycznie:
czwartek, 20 czerwca 2013
Rosja mi się marzy
Jak zarobię już gruby hajs to muszę jechać do Rosji, często o tym myślę, żaden burak w Polsce nie mówi już w tym języku, jeszcze kilkanaście lat i będzie pewnie gigantyczne zapotrzebowanie, dlatego ruskiego się uczę nadal i może jak skończę 1000 fakultetów i będzie już mnie stać to wyjadę sobie pracować jako zajebisty zachodni specjalista/inżynier/ktokolwiek. Ale najpierw bym się przejechał i tak pooglądał, mają tam piękny modernizm, piękny socreal i język który płynie, czego chcieć więcej, w dodatku chlają dużo i kulturalnie, nie to co my, JAK ŚWINIAKI, BEZ UMIARU I ZAGRYZKI. Taka wycieczka krajoznawcza!
Dzisiaj w pracy jak zwykle niesamowite rzeczy, zdarzyła się nawet rozmowa o eutanazji, wszyscy są za, no proszę. Zjadłem dzisiaj burrito, musiałem się pochwalić, bo naprawdę było dobre, no i powiedziano mi, że "nie chcemy Ci słodzić, ale jesteś dobry i dobrze nam się z Tobą pracuje". No kurwa, kto jest masterem? I tyle, na koniec pozdrawiam muzycznie:
Dzisiaj w pracy jak zwykle niesamowite rzeczy, zdarzyła się nawet rozmowa o eutanazji, wszyscy są za, no proszę. Zjadłem dzisiaj burrito, musiałem się pochwalić, bo naprawdę było dobre, no i powiedziano mi, że "nie chcemy Ci słodzić, ale jesteś dobry i dobrze nam się z Tobą pracuje". No kurwa, kto jest masterem? I tyle, na koniec pozdrawiam muzycznie:
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz